Ta pani w czerwonym sweterku przypina właśnie miłosną kłódkę, a jej partner, którego tu na zdjęciu nie widać, filmuje całą ceremonię (?) telefonem komórkowym. Oboje wyglądali na ludzi po 50-tce.
Nad Sekwaną wszystkie drzewa pokryte są miłosnymi wyznaniami wyrytymi w korze - to starsza forma przekazu od zakochanych, czujących przymus podzielenia się z całym światem ogromem przepełniających ich uczuć. Drzewa, mimo tych miłosnych okaleczeń jakoś trwają czego pewnie nie da się powiedzieć o wszystkich historiach miłosnych, którymi podzielili się ze światem zakochani nad Sekwaną...